Technologia w działaniu – działanie w technologii

Co ma ze sobą wspólnego inteligentne budownictwo przemysłowe, motoryzacja, projektowanie i kreatywna praca w zgranym zespole? Dlaczego można połączyć te wszystkie elementy w jednej osobie? O technologicznej mieszance i twórczej pracy porozmawialiśmy z Pawłem Berbeciem, projektantem z zielonogórskiego AKSON Elektro.

Pawle, pracujesz w Akson Elektro od prawie 3 lat. Opowiedz o swojej pracy.

Pracujemy w 3-osobowym zespole projektowym. Naszymi głównymi obowiązkami jest przygotowanie projektów instalacji niskoprądowych. Są to, między innymi, Dźwiękowe Systemy Ostrzegawcze czy Systemy Sygnalizacji Pożaru. Tworzymy także systemy monitoringu, sygnalizacji włamania i napadu, czy też kontroli dostępu.

Nasza praca polega głównie na tym, że na podstawie przekazanej dokumentacji od inwestora tworzymy projekty, mające na celu zabezpieczenie jakiegoś obiektu przemysłowego przed ogniem czy dostępem niepożądanych osób. Taki projekt jest związany z architekturą budynku, opiera się o wiedzę z zakresu branż zarówno budowlanej jak i teletechnicznej. Musi też być zgodny z normami oraz wymaganiami, jakie stawia przed nami zleceniodawca. Mówiąc wprost nasz końcowych klient otrzymuje szeroko pojęte bezpieczeństwo.

Co sprawiło, że zdecydowałeś się dołączyć właśnie do naszego zespołu?

Akson Elektro nie jest zbyt szeroko znany wśród zielonogórzan, natomiast zupełnie inaczej jest w środowisku branżowym, gdzie od od wielu lat współpracuje z takimi spółkami jak Skanska, Budimex, Mostostal, czy Alstal. Ja o firmie dowiedziałem się od swojego znajomego, który z Aksonem współpracował na jednej z budów. Złożyłem swoje CV, przyjechałem na rozmowę i jestem.

Zanim się zatrudniłem, dowiedziałem się jeszcze, że firma jest solidna, że dobrze się tutaj pracuje i że zajmuje się ciekawymi projektami. Wdrażając się już w tę branżę budowlaną, rozmawiając z ludźmi, tylko się upewniłem, że firma ma bardzo dobrą opinię na rynku, bo stawia też przede wszystkim na jakość swoich prac, a dzięki temu klienci są bardzo zadowoleni, a zleceń tylko przybywa.

Podoba mi się to, że mimo wielu projektów nie odczuwam przeciążenia obowiązkami. Cenię sobie dobrą atmosferę w zespole oraz to, że mamy dobre narzędzia pracy. Myślę tu przede wszystkim o profesjonalnym oprogramowaniu i sprzęcie. Ważne jest dla mnie również możliwość uczenia się od bardziej doświadczonych specjalistów. Mój przełożony Maciej pozwala mi na samodzielne działanie, równocześnie dając przestrzeń na konsultacje i feedback. Czuję, że dzięki temu mogę się rozwijać, a to daje satysfakcję w pracy. Po kilku miesiącach od zatrudnienia powiedziałem do szefostwa, że tak dobrze mi się tu pracuje, że zostanę tu do emerytury (śmiech!) A ich reakcją był szczery uśmiech i radość. Dobre relacje dają spokój i przestrzeń na kreatywne działanie w projektach, a to dobry kierunek do spełnienia w pracy.

Jakie najciekawsze projekty były według Ciebie realizowane przez Wasz zespół?

Pracy jest naprawdę bardzo wiele. Ciekawym i dość wymagającym projektem była inwestycja galerii Focus Mall. Była to realizacja kilkuletnia, na podstawie, której mogłem zdobyć naprawdę ciekawe doświadczenie zawodowe, poznać zespół, oprogramowanie.

A jednym z kluczowym obecnie realizowanych przedsięwzięć przez naszą firmę jest inwestycja dla Tesla Gigafactory pod Berlinem. Jest to naprawdę mega wyzwanie zawodowe dla całego teamu, szczególnie działu realizacji. Moja rola polega na obsłudze systemu związanego z zarządzaniem prac budowlanych oraz kontroli postępu prac wykonawczych. Jest to jeden z największych projektów realizacyjnych przez Akson Elektro i uważam, że pozwoli całemu zespołowi na rozwój. To naprawdę nas cieszy i napawa dumą.

W czym dostrzegasz wartość dodaną w swojej pracy?

Podoba mi się to, że firma chętnie sięga po nowe technologie i inwestuje w kompetencje pracowników, czego zresztą wymaga od nas rynek. Na przykład, mimo że głównie pracujemy w projektach na rzutach 2D, czyli mamy poziomy rzut budynku, teraz weszliśmy już dosyć mocno w projektowanie 3D. Byliśmy na kilkumiesięcznym szkoleniu z obsługi różnego oprogramowania firmy Autodesk, czyli wiodącego dostawcy na rynku i teraz jesteśmy w stanie projektować i wizualizować obiekty w trójwymiarze. To mało spotykany element w usługach polskich firm. Mamy świadomość, że w dłuższej perspektywie konkurencyjność firm opiera się na sile kompetentnej kadry i doceniam to, że szefostwo dostrzega nasz potencjał i inwestuje w nasze umiejętności.

Technologia budynkowa 3D to nie jedyny Twój kontakt z trójwymiarem w Akson. Jako jeden z pierwszych pracowników rozgryzłeś też naszą drukarkę 3D. Jak do tego doszło?

Jakiś czas temu potrzebowaliśmy jakiś drobny detal do wykorzystania na naszej inwestycji. Padł taki luźny pomysł, żeby skorzystać z technologii druku 3D. Firma zakupiła drukarkę, a my drobnymi krokami nauczyliśmy się ją wykorzystywać i programować. Teraz na własne potrzeby tworzymy różne modele 3D i drukujemy je u siebie na miejscu wg potrzeb realizacyjnych.

Prywatnie też udało Ci się coś wydrukować?

Zdarzyło mi się drukować części do motocykla (śmiech). Jestem motocyklistą i pasjonatem starej motoryzacji. Odrestaurowuję motocykle. Drukarka 3D w kilku momentach się przydała, bo muszę przyznać, że części, które stworzyłem, działają. I to mnie bardzo cieszy.

Czy jako pasjonat motoryzacji, miałeś okazję skorzystać z możliwości przejażdżki Harleyem prezesa firmy? Paweł Zdanowicz jest znany w Zielonej Górze ze swojej pasji do pojazdów i udostępnia je również swoim pracownikom. Skąd u Ciebie pasja do motocykli?

Jeszcze nie miałem okazji jechać Harleyem (śmiech). Być może niebawem się to zmieni. U mnie zaczęło się od klasyków, zainspirował mnie kuzyn. Kupiłem stary motocykl z 1968 roku, odrestaurowałem i ruszyłem w drogę. W tej chwili jestem trochę w starej motoryzacji i trochę w nowszej. Obecnie jeżdżę Yamahą FZ6 – to już taki motocykl do codziennej jazdy i na dłuższe, trudniejsze trasy. Był czas, że do później nocy siedziałem w garażu i majsterkowałem przy motocyklach. Teraz największą radość sprawia po prostu jazda. Prywatnie biorę udział w rajdach motocykli zabytkowych, a służbowo z kolegami z pracy, którzy podzielają pasję do jednośladów planujemy niebawem wyjazd integracyjny do Karpacza, by móc naładować baterie i porozmawiać o motoryzacji.

W takim razie życzymy szerokiej drogi i ciekawych wyzwań zawodowych. Dziękujemy za rozmowę!

Dziękuję!