Elastyczność i zwinność w AKSON Elektro
Dynamika branży sprawia, że nie możemy stać w miejscu. Nowe rozwiązania i innowacje wdrażamy na każdym etapie realizacji, ale wszystko zaczyna się zawsze od początku – projektu. Nasz dział projektowy składa się obecnie z trzech specjalistów, na których czele stoi Maciej Szczodrowski. W jaki sposób podchodzi do zadań i wyzwań, jakie przynoszą nam kolejni, coraz bardziej wymagający klienci? Sprawdź.
Macieju, na co dzień kierujesz naszym działem projektowym, co oznacza, że każda inwestycja zaczyna się u Ciebie. Jaki jest, Twoim zdaniem, profil obecnych klientów firmy? Widzisz zmianę, jeśli chodzi o realizowane projekty i oczekiwania naszych biznesowych partnerów?
Bierzemy udział w różnego rodzaju projektach, większych i mniejszych, ale rzeczywiście tendencja zmierza raczej w kierunku tych dużych inwestycji, a co z tym idzie bardziej złożonych instalacji i dużo bardziej zaawansowanych technologicznie rozwiązań. Na początku mojej pracy w Akson Elektro współpracowaliśmy ze Skanską i pracowaliśmy wtedy głównie przy obiektach w Zielonej Górze. Nie były one duże, ale na pewno są reprezentacyjnymi obiektami w naszym mieście, to m.in.: Centrum Przesiadkowe, Centrum Nauki Keplera oraz Centrum Przyrodnicze przy wszystkich tych obiektach uczestniczyliśmy zarówno w procesie projektowania jak i późniejszej realizacji. Warto również wspomnieć o obiektach Uniwersytetu Zielonogórskiego, przy których mieliśmy możliwość pracować, to między innymi budynek Biblioteki Uniwersyteckiej, budynek Wydział Informatyki, Elektrotechniki i Automatyki oraz budynki Parku Naukowo-Technologicznego Uniwersytetu Zielonogórskiego w Nowym Kisielinie. Patrząc z perspektywy czasu, który pracuje w firmie ciężko mi nawet zliczyć wszystkie nasze realizacje na terenie miasta, było ich naprawdę bardzo dużo. Jeśli chodzi o biuro projektowe, to warto również wspomnieć o jednym z naszych ostatnich obiektów, przy którym mieliśmy przyjemność pracować. Mówię tutaj o galerii Focus Mall w Zielonej Górze. Było to dla nas niewątpliwie duże wyzwanie zarówno dla biura projektowego jak i wykonawczo na budowie. W zasadzie projekt ten jeszcze się dla nas nie zakończył, ponieważ uczestniczymy przy pracach związanych z najemcami.
W ostatnim czasie nasze portfolio poszerzyło się o jeszcze większe obiekty. Z tych, znajdujących się w regionie, na pewno warto wymienić E-obuwie i Stelmet, a z tych europejskich, to oczywiście Tesla Gigafactory pod Berlinem, dla której nie projektujemy, ale uczestniczymy w ramach wsparcia jako pomoc przy zarządzaniu i przygotowaniu dokumentacji powykonawczej na zakres realizowanych prac.
Co to oznacza?
W pracach na terenie zakładu Tesli bierze udział bardzo dużo osób. Zarządzanie ich pracą, zadaniami i terminami wykonania jest bardzo trudne nawet dla kadry kierowniczej, która jest tam na miejscu. Ponieważ jako dział nie jesteśmy zaangażowani w procesy związane z projektowaniem, nasza rola polega na wsparciu osób na budowie i obsłudze oprogramowania, które zostało stworzone właśnie do zarządzania pracami na inwestycji.
Jest to nasze wewnętrzne, autorskie oprogramowanie. Stworzyliśmy je po to, żeby móc monitorować przebieg prac i kontrolować realizację zadań zgodnie z harmonogramem projektu. Wszystko po to, by sprawdzać na bieżąco dwa najważniejsze aspekty: terminowość i jakość naszej pracy. Używamy go oczywiście również po to, by rozliczyć naszych pracowników z wykonanych zadań. Liczba elementów instalacji, która się pojawia w przypadku takich realizacji jak zakład Tesli, jest naprawdę olbrzymia. Wewnętrzna aplikacja pozwala nam zbierać informacje bezpośrednio z budowy. Zbieramy raporty, wprowadzamy je do systemu, a osoby kierujące pracami analizują te informacje. Te dane są bardzo istotne, by optymalnie zarządzać zasobami i mój zespół również w tym procesie uczestniczy.
Czyli można powiedzieć, że duże, kompleksowe inwestycje wymagają od Aksona zwinnego podejścia, nie tylko w kwestii realizowanych zadań, ale też zarządzania nimi.
Zdecydowanie. Ciągłe ulepszanie i usprawnianie to również jedno z naszych zawodowych zadań. Kiedy pojawia się potrzeba, inwestujemy i uczymy się, tak jak było w przypadku obsługi drukarki 3D. Jeśli pojawia się oprogramowanie na rynku, które nie jest jeszcze popularne w kraju, ale dostrzegamy jego potencjał w naszej pracy, po prostu je wdrażamy. Tak dzieje się z technologią BIM, czyli modelowania informacji o budynku w trójwymiarze. Nie jest ona szeroko stosowana w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii jest już, na przykład, obowiązkowym rozwiązaniem dla projektów budowlanych finansowanych przez budżet. Jako firma o międzynarodowym zasięgu, musimy trzymać rękę na pulsie i odpowiednio wcześnie rozpocząć wdrażanie tego typu rozwiązań. Podobnie było ze wspomnianym wewnętrznym oprogramowaniem do zarządzania – biorąc pod uwagę rosnącą liczbę dużych inwestycji, jasne stało się, że z czasem panowanie nad zadaniami będzie trudniejsze, jeśli nie wdrożymy rozwiązania cyfrowego.
Czy to innowacyjne podejście do pracy to główny wyróżnik firmy na tle konkurencji? Co oprócz tego trzyma Cię w Aksonie?
Na pewno projekty. To one sprawiają, że praca jest ciekawa. Nasz dział projektowy głównie zajmuje się instalacjami teletechnicznymi, w zakres tych instalacji wchodzi wiele systemów, między innymi te dotyczące zabezpieczenia przeciwpożarowego obiektów. Chodzi o takie systemy jak system sygnalizacji pożarowej SSP czy też dźwiękowy system ostrzegawczy DSO. Czasami przygotowujemy proste instalacje, ale zdarzają się też te bardziej skomplikowane, a niekiedy poziom skomplikowania jest naprawdę bardzo złożony. Projektowanie tych najbardziej złożonych systemów z jednej strony oczywiście przysparza wiele problemów, ale finalnie zawsze sprawia najwięcej satysfakcji. Jeśli chodzi o skomplikowane systemy, to należy również wspomnieć o kolegach z działu automatyki, którzy zarówno projektowo jaki i realizacyjnie uczestniczą w wielu bardzo ciekawych kontraktach.
Nasz zespół jest interdyscyplinarny i komplementarny. Wzajemnie sobie pomagamy i to jest największa wartość dodana w naszej firmie. Większość Pracowników przyznaje, że nie brakuje im wyzwań, które tutaj mamy. A że firma ciągle się rozwija, te wyzwania stają się coraz bardziej interesujące. I to jest kolejna rzecz – atmosfera dzielenia się wiedzą i fakt, że my się tu wszyscy chcemy rozwijać, dyskutujemy, chcemy projektować i realizować coraz to większe obiekty. Nie chcemy monotonii. Wszystkie problemy, jakie się pojawiają, traktujemy jako okazję do nauki, szukania rozwiązań i to nam daje dużą satysfakcję oraz buduje twórczą atmosferę. Jakbym miał powiedzieć jednym zdaniem, to rozwój i zgrany team jest podstawą w naszej firmie.
Sprawia też, że zyskujecie naprawdę rozległą wiedzę w swojej dziedzinie. Prawda?
Tak i to dostrzegają zarówno inwestorzy, jak i generalni wykonawcy, z którymi pracujemy. Przy dużych inwestycjach takie firmy jak Akson Elektro nie biorą zazwyczaj udziału w przetargach. Robią to więksi gracze, jak Budimex czy Mostostal. Ale to nie oznacza, że coś nam umyka. Przeciwnie, generalni wykonawcy polegają na naszej wiedzy oraz doświadczeniu i mają pewność, że współpracują z fachowcami. Nie jest to tylko reklamowy slogan, bo sprawdziliśmy się już przy okazji wielu wspólnych realizacji. Wygrywamy elastycznym podejściem, wiedzą i doświadczeniem, dlatego ciągle pojawiają się nowe zlecenia, a aktywnej sprzedaży w naszej firmie nie ma. Po prostu otrzymujemy nowe kontrakty w wyniku poleceń czy rekomendacji różnych partnerów biznesowych.
Przeczytaj również: Luz i kreatywność w automatyce
Naszą wiedzę doceniają też inwestorzy prywatni. Często zwracają się do nas z prośbą o doradztwo odnośnie gotowych już projektów albo zaproponowanie nowych, optymalnych rozwiązań. Szukają oszczędności, ale też pomysłów, które będą trwałe, bezawaryjne i dostosowane do konkretnych warunków, mówiąc wprost - szyte na miarę oczekiwań.
Innowacyjne myślenie, chęć do poszerzania wiedzy i podejmowania ciekawych wyzwań. Jakie jeszcze cechy, predyspozycje powinna mieć osoba, która aplikuje do Aksona? Kto najlepiej odnajdzie się w Twoim dziale?
Na pewno ważna jest umiejętność pracy w grupie, bo nigdy nie jest tak, że każdy z nas dostaje jakiś fragment, nad którym pracuje samotnie, indywidualnie tak, ale nie samotnie. To jest ścisła zespołowa współpraca, dyskutowanie, wymienianie się informacjami, więc tworzymy zespół i tutaj indywidualiści nie odnajdą się. Komunikatywność i skuteczność w działaniu, podejmowanie inicjatywy to cenne cechy, na które osobiście zwracam uwagę, ponieważ to one determinują końcowy efekt pracy. Podstawą jest oczywiście odpowiednie wykształcenie związane z przygotowywaniem projektów sieci elektrycznych w określonym oprogramowaniu. Istotna jest też umiejętność dobrej organizacji czasu pracy, tak by terminowość w projektowaniu i przygotowywaniu dokumentacji nie stresowała, a mobilizowała. Jako kierownik dbam oczywiście o to, ale także o rozwój mojego zespołu, udzielanie informacji zwrotnych czy przestrzeń do dyskusji. Nic nie daje takiego powera do działania jak zaufanie i realny wpływ w formie realizacji swojego pomysłu😉.
Jesteś związany z firmą blisko 10 lat. Jak firma zmieniała się na przestrzeni dekady?
10 lat temu to była inna firma. No i ja byłem młody (śmiech), to była moja pierwsza praca w branży budowlanej. Rozpocząłem pracę na budowie SORu w Zielonej Górze, pracowałem fizycznie i zdobywałem pierwsze doświadczenie realizacyjne. Bardzo dobrze pamiętam te czasy i wspominam to z sentymentem. Można powiedzieć, że tamto doświadczenie zawodowe było bardzo dobrym wdrożeniem do dalszej pracy, również projektowej. Ze względu na wykształcenie oraz znajomości oprogramowania zaproponowano mi pracę w biurze, w zespole projektowym i tak to się zaczęło.
Po 8 latach otrzymałem awans na stanowisko kierownika. Moje postrzeganie firmy jest dwutorowe - są sprawy, tematy, które nie zmieniły się w ogóle. Na przykład relacje w zespole, z przełożonymi - bardzo otwarte i partnerskie. Czuję się tu jak w domu. Mogę liczyć na pomoc, mogę jasno wyrażać swoje pomysły, przedstawiać propozycje. To jest naprawdę ważne, bo nie ma poczucia pędu czy strachu. Są też zagadnienia, które zmieniły się o 180 stopni, na przykład czuć progres w firmie. I to widać po narzędziach, oprogramowaniu z wyższej półki czy inwestycji w szkolenia pracownicze. Każdego roku Pracodawca pozwala nam się kształcić na koszt firmy. Cały mój zespół został przeszkolony z oprogramowania Autodesk: Revit, Revit MEP, Navisworks Manage oraz BIM 360 Design.
Przeczytaj również: Technologia w działaniu - działanie w technologii
Zmieniła się też skala projektów realizacyjnych oraz portfolio klientów, ale myślę, że ta dywersyfikacja pozwoliła naszej organizacji na bezpieczny wzrost, a nam jako pracownikom na rozwój, bo projekty są coraz bardziej ambitne i przez to wymagają od nas ciągłego doskonalenia się.
Twoi koledzy z zespołu mówią o Tobie, że jesteś pracoholikiem. To prawda?
Może ziarno prawdy w tym jest (śmiech), ja po prostu lubię swoją pracę, daje mi dużo radości i satysfakcji i nie czuję po prostu, że dużo pracuję. W firmie mamy chillroom - jest tam strefa do relaksu i ćwiczeń, jeżeli po kilku, kilkunastu godzinach pracy przy komputerze czuję zmęczenie, to schodzę piętro niżej i po prostu ćwiczę na wioślarzu. I działa to bardzo pobudzająco na moją kreatywność, wracają możliwości poznawcze i ponownie siadam do komputera 😊 W wolnej chwili spędzam czas z moją rodziną, uwielbiamy podróżować, więc mimo tego, że praca jest moją pasją, potrafię zachować do niej dystans i zdrowy balans. Także jestem „zdrowym pracoholikiem”.
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Tobie i całemu zespołowi tego twórczego klimatu, równowagi i jak najwięcej ciekawych wyzwań. Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Luz i kreatywność w automatyce
„Bycie wyluzowanym sprzyja kreatywności, a czy nie o to chodzi w pracy inżynierskiej?” – to słowa Piotra Zdanowicza, który w rozmowie z nami podzielił się swoim doświadczeniem zawodowym związanym z nadzorem projektów w zakresie automatyki przemysłowej i… sprawdźcie sami jak działa oraz nad czym pracuje kadra inżynierska w firmie Akson Elektro.
Piotrze, opowiedz nam o swojej pracy. W jakich etapach realizacji uczestniczysz?
To bardzo szeroki zakres. Jako główny automatyk biorę udział praktycznie w każdym etapie realizacji: od projektowania systemów, definiowania założeń do tych systemów, poprzez tworzenie wizualizacji, po wykonawstwo i uruchomienie.
Pracujesz w firmie już wiele lat. Co Twoim zdaniem wyróżnia Akson Elektro jako firmę na rynku w obszarze automatyki?
Myślę, że mamy po prostu wiedzę i spore doświadczenie w tym zakresie. Firmy, które są generalnymi wykonawcami, często się do nas zwracają z zapytaniami, prośbami o pomoc, o poradę, jak rozwiązać pewne rzeczy. Często dotyczy to już istniejących budynków i wtedy uczestniczymy w przygotowaniu rozwiązań dla systemów do zoptymalizowania procesu, rozsyłu ciepła, chłodu czy też samej produkcji.
Pracujemy na produktach marki Siemens – to nasz wieloletni partner, z którym współpraca układa się naprawdę dobrze, relacje są przyjazne i partnerskie. Możemy dzięki temu zagwarantować naprawdę wysoką jakość naszych instalacji i rozwiązań.
Akson Elektro ma bogate portfolio realizacji, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jakiego typu są to inwestycje? Czy wielkość inwestycji ma znaczenie?
Zdecydowanie nie ma znaczenia, chociaż jeśli chodzi o automatykę budynkową, to w ostatnim czasie realizujemy głównie duże inwestycje. Największa i najsłynniejsza to oczywiście Tesla. Do moich projektów należy w tej chwili Urząd Marszałkowski w Szczecinie, to dwa budynki o powierzchni około 30 tys. mkw. Zrealizowaliśmy też automatykę dla BZB WBK, obecnie Santandera we Wrocławiu, a także dla Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki S.A. we Wrocławiu. Nasze rozwiązania wdrożyliśmy też do fabryki Toms w Nowej Soli.
Na samych instalacjach się nie kończy. Prowadzimy też procesy optymalizacji zużycia kosztów na inwestycjach. W tak dużych budynkach koszty związane z produkcją energii cieplnej czy zużyciem energii elektrycznej są potężne. W Akson Elektro pracujemy więc nad tym, by je redukować, szukać możliwości oszczędności i optymalizacji – nie tylko kosztów, ale też efektywności produkcji.
Duże powierzchnie, skomplikowane instalacje – takie realizacje są wymagające pod wieloma względami. Co w Twojej ocenie jest zawsze największym wyzwaniem?
Przekonanie klientów, że warto zainwestować w droższe rozwiązania w obszarze automatyki, żeby ją zrobić na wyższym poziomie. To po prostu się opłaca w dłuższej perspektywie czasu. Niestety często na etapie inwestycji, projektów odbywa się tzw. cięcie kosztów i bywa, że odbija się to na koniec inwestycji. Okazuje się, na przykład, że coś nie działa tak jak powinno, bo brakuje dwóch zaworów, których koszt był za duży na danym etapie budowy.
A z zawodowego punktu widzenia, co dla Ciebie personalnie jest wyzwaniem? Czy jest to dziedzina, która wymaga ciągłego rozwoju czy raczej można polegać na wiedzy zdobytej lata wcześniej?
Automatyka budynkowa bardzo szybko się rozwija, więc nowinek jest ogrom. Producenci próbują się prześcigać w coraz to nowszych systemach, chcą oferować rozwiązania, które umożliwią większe oszczędności, a to się wiąże z nowymi funkcjonalnościami i elementami systemów, które musimy opanować. Tutaj znowu bardzo pomaga współpraca z firmą Siemens, która co 3-4 miesiące wypuszcza nowe, ulepszone aplikacje. Bardzo szybko rozwija też produkty, zmienia całą gamę na coraz to nowsze sterowniki, mocniejsze, większe pojemnościowo. Dzięki naszej partnerskiej relacji możemy te nowości od razu poznawać, szkolić się z nich, poznawać bliżej – i w efekcie oferować klientom aktualnie topowe rozwiązania.
Wyzwaniem jest też pewnie charakter pracy. Z jednej strony to praca biurowa, ale wymaga też nadzoru prac na miejscu inwestycji. Jak wygląda to w praktyce?
W zespole mamy osoby odpowiedzialne za różne etapy realizacji. Od pracowników produkcyjnych na budowach, którzy robią całą strukturę i okablowanie – i oni rzeczywiście pracują głównie w terenie. Mamy też osoby, które prefabrykują, przygotowują elementy do montażu w obiekcie. Są również pracownicy, którzy uczestniczą w projektach, ale ich obecność nie jest wymagana na miejscu inwestycji. I uruchomieniowcy, którzy uczestniczą w realizacji montażu i podłączeń urządzeń. Po etapie instalacji, uruchamiają system i przeprowadzają testy.
Jeżeli chodzi o inwestycje, które obsługujemy, jest różnie. Jeżeli są na miejscu, to jesteśmy w biurze, ale często mamy projekty na wyjazdach i wtedy delegacje stają się normą na okres kilkunastu miesięcy. Oczywiście wszystko jest planowane i dostosowane do możliwości pracowników i ich preferencji. Konieczność pracy w terenie, szczególnie za granicą, jest jednak mocno wpisana w naszą firmę, dlatego otwartość na wyjazdy jest niezbędna. Ma to swoje zalety. Częste wyjazdy pozwalają poznać zespoły interdyscyplinarne z różnych stron świata, umożliwiają zdobycie doświadczenia w zakresie metodyki zarządzania czy stosowania innych technologii i rozwiązań. To też jest bardzo cenne w rozwoju zawodowym.
Co z czasem wolnym, nie samą pracą żyję człowiek 😊 Jak ładujesz swoje akumalatory?
W wolnym czasie, którego nie mam niestety zbyt wiele, lubię po prostu spędzić czas w gronie rodziny i znajomych. Moją pasją od kilka lat jest polowanie i szybka jazda motocyklem. Od czasu do czasu lubię również wskoczyć na rower i po prostu się wyluzować za pomocą dobrego treningu (śmiech), w końcu bycie wyluzowanym sprzyja kreatywności, a czy nie o to chodzi w pracy inżynierskiej?
Zdecydowanie popieram. A powiedz, jaka według Ciebie, osoba odnajdzie się w dziale automatyki budowlanej w Aksonie? Prowadzimy szeroką rekrutację, być może podpowiesz kandydatom, czy Akson Elektro to miejsce dla nich.
Jeżeli chodzi o umiejętności, to istotna jest po prostu chęć nauki i otwarty umysł. Idealnie jeżeli kandydaci znają podstawy elektryki, automatyki, sposobu posługiwania się podstawowymi narzędziami elektrycznymi. Z miękkich umiejętności, na pewno pomaga umiejętność pracy w zespole i luz (śmiech). Nasza praca jest wymagająca i narażona na liczne zmiany i jeśli ten stres, który - ustalmy - jest mobilizujący, zostanie w odpowiedni sposób zarządzony, praca idzie w dobrym kierunku. Staramy się podchodzić do wszystkiego ze spokojem i koncentracją w działaniu. Nowym osobom udzielamy wsparcia, wdrażamy do pracy i po prostu motywujemy do coraz ambitniejszych zadań. Wszystko jest kwestią pozytywnego nastawienia i dobrej organizacji pracy.
Życzymy więc jak najmniej stresu i jak najwięcej luzu. Dziękujemy za rozmowę.
Dziękuję.
Technologia w działaniu - działanie w technologii
Co ma ze sobą wspólnego inteligentne budownictwo przemysłowe, motoryzacja, projektowanie i kreatywna praca w zgranym zespole? Dlaczego można połączyć te wszystkie elementy w jednej osobie? O technologicznej mieszance i twórczej pracy porozmawialiśmy z Pawłem Berbeciem, projektantem z zielonogórskiego AKSON Elektro.
Pawle, pracujesz w Akson Elektro od prawie 3 lat. Opowiedz o swojej pracy.
Pracujemy w 3-osobowym zespole projektowym. Naszymi głównymi obowiązkami jest przygotowanie projektów instalacji niskoprądowych. Są to, między innymi, Dźwiękowe Systemy Ostrzegawcze czy Systemy Sygnalizacji Pożaru. Tworzymy także systemy monitoringu, sygnalizacji włamania i napadu, czy też kontroli dostępu.
Nasza praca polega głównie na tym, że na podstawie przekazanej dokumentacji od inwestora tworzymy projekty, mające na celu zabezpieczenie jakiegoś obiektu przemysłowego przed ogniem czy dostępem niepożądanych osób. Taki projekt jest związany z architekturą budynku, opiera się o wiedzę z zakresu branż zarówno budowlanej jak i teletechnicznej. Musi też być zgodny z normami oraz wymaganiami, jakie stawia przed nami zleceniodawca. Mówiąc wprost nasz końcowych klient otrzymuje szeroko pojęte bezpieczeństwo.
Co sprawiło, że zdecydowałeś się dołączyć właśnie do naszego zespołu?
Akson Elektro nie jest zbyt szeroko znany wśród zielonogórzan, natomiast zupełnie inaczej jest w środowisku branżowym, gdzie od od wielu lat współpracuje z takimi spółkami jak Skanska, Budimex, Mostostal, czy Alstal. Ja o firmie dowiedziałem się od swojego znajomego, który z Aksonem współpracował na jednej z budów. Złożyłem swoje CV, przyjechałem na rozmowę i jestem.
Zanim się zatrudniłem, dowiedziałem się jeszcze, że firma jest solidna, że dobrze się tutaj pracuje i że zajmuje się ciekawymi projektami. Wdrażając się już w tę branżę budowlaną, rozmawiając z ludźmi, tylko się upewniłem, że firma ma bardzo dobrą opinię na rynku, bo stawia też przede wszystkim na jakość swoich prac, a dzięki temu klienci są bardzo zadowoleni, a zleceń tylko przybywa.
Podoba mi się to, że mimo wielu projektów nie odczuwam przeciążenia obowiązkami. Cenię sobie dobrą atmosferę w zespole oraz to, że mamy dobre narzędzia pracy. Myślę tu przede wszystkim o profesjonalnym oprogramowaniu i sprzęcie. Ważne jest dla mnie również możliwość uczenia się od bardziej doświadczonych specjalistów. Mój przełożony Maciej pozwala mi na samodzielne działanie, równocześnie dając przestrzeń na konsultacje i feedback. Czuję, że dzięki temu mogę się rozwijać, a to daje satysfakcję w pracy. Po kilku miesiącach od zatrudnienia powiedziałem do szefostwa, że tak dobrze mi się tu pracuje, że zostanę tu do emerytury (śmiech!) A ich reakcją był szczery uśmiech i radość. Dobre relacje dają spokój i przestrzeń na kreatywne działanie w projektach, a to dobry kierunek do spełnienia w pracy.
Jakie najciekawsze projekty były według Ciebie realizowane przez Wasz zespół?
Pracy jest naprawdę bardzo wiele. Ciekawym i dość wymagającym projektem była inwestycja galerii Focus Mall. Była to realizacja kilkuletnia, na podstawie, której mogłem zdobyć naprawdę ciekawe doświadczenie zawodowe, poznać zespół, oprogramowanie.
A jednym z kluczowym obecnie realizowanych przedsięwzięć przez naszą firmę jest inwestycja dla Tesla Gigafactory pod Berlinem. Jest to naprawdę mega wyzwanie zawodowe dla całego teamu, szczególnie działu realizacji. Moja rola polega na obsłudze systemu związanego z zarządzaniem prac budowlanych oraz kontroli postępu prac wykonawczych. Jest to jeden z największych projektów realizacyjnych przez Akson Elektro i uważam, że pozwoli całemu zespołowi na rozwój. To naprawdę nas cieszy i napawa dumą.
W czym dostrzegasz wartość dodaną w swojej pracy?
Podoba mi się to, że firma chętnie sięga po nowe technologie i inwestuje w kompetencje pracowników, czego zresztą wymaga od nas rynek. Na przykład, mimo że głównie pracujemy w projektach na rzutach 2D, czyli mamy poziomy rzut budynku, teraz weszliśmy już dosyć mocno w projektowanie 3D. Byliśmy na kilkumiesięcznym szkoleniu z obsługi różnego oprogramowania firmy Autodesk, czyli wiodącego dostawcy na rynku i teraz jesteśmy w stanie projektować i wizualizować obiekty w trójwymiarze. To mało spotykany element w usługach polskich firm. Mamy świadomość, że w dłuższej perspektywie konkurencyjność firm opiera się na sile kompetentnej kadry i doceniam to, że szefostwo dostrzega nasz potencjał i inwestuje w nasze umiejętności.
Technologia budynkowa 3D to nie jedyny Twój kontakt z trójwymiarem w Akson. Jako jeden z pierwszych pracowników rozgryzłeś też naszą drukarkę 3D. Jak do tego doszło?
Jakiś czas temu potrzebowaliśmy jakiś drobny detal do wykorzystania na naszej inwestycji. Padł taki luźny pomysł, żeby skorzystać z technologii druku 3D. Firma zakupiła drukarkę, a my drobnymi krokami nauczyliśmy się ją wykorzystywać i programować. Teraz na własne potrzeby tworzymy różne modele 3D i drukujemy je u siebie na miejscu wg potrzeb realizacyjnych.
Prywatnie też udało Ci się coś wydrukować?
Zdarzyło mi się drukować części do motocykla (śmiech). Jestem motocyklistą i pasjonatem starej motoryzacji. Odrestaurowuję motocykle. Drukarka 3D w kilku momentach się przydała, bo muszę przyznać, że części, które stworzyłem, działają. I to mnie bardzo cieszy.
Czy jako pasjonat motoryzacji, miałeś okazję skorzystać z możliwości przejażdżki Harleyem prezesa firmy? Paweł Zdanowicz jest znany w Zielonej Górze ze swojej pasji do pojazdów i udostępnia je również swoim pracownikom. Skąd u Ciebie pasja do motocykli?
Jeszcze nie miałem okazji jechać Harleyem (śmiech). Być może niebawem się to zmieni. U mnie zaczęło się od klasyków, zainspirował mnie kuzyn. Kupiłem stary motocykl z 1968 roku, odrestaurowałem i ruszyłem w drogę. W tej chwili jestem trochę w starej motoryzacji i trochę w nowszej. Obecnie jeżdżę Yamahą FZ6 – to już taki motocykl do codziennej jazdy i na dłuższe, trudniejsze trasy. Był czas, że do później nocy siedziałem w garażu i majsterkowałem przy motocyklach. Teraz największą radość sprawia po prostu jazda. Prywatnie biorę udział w rajdach motocykli zabytkowych, a służbowo z kolegami z pracy, którzy podzielają pasję do jednośladów planujemy niebawem wyjazd integracyjny do Karpacza, by móc naładować baterie i porozmawiać o motoryzacji.
W takim razie życzymy szerokiej drogi i ciekawych wyzwań zawodowych. Dziękujemy za rozmowę!
Dziękuję!